
Pamiętaj, poniższy artykuł nie zastąpi konsultacji omawiającej Twoją indywidualną sytuację położniczą z położną lub lekarzem. Służy on jedynie celom informacyjnym, edukacyjnym oraz szerzeniu Evidence Based Medicine wśród rodzących oraz personelu medycznego.
W dzisiejszych czasach, stopień medykalizacji porodu jest ogromny i dominuje w wielu placówkach ?. Wystarczy przeczytać dwa ostatnie raporty Fundacji Rodzic po Ludzku. Prawie co drugie dziecko rodzi się w wyniku cięcia cesarskiego.
Taki styl pracy doprowadził do sytuacji, że kobiety i dzieci zaczęły znowu być wystawiane na niepotrzebne ryzyko.
Dotarliśmy do pewnej granicy. Postęp w medycynie sprawił, że śmiertelność okołoporodowa zatrzymała się na świetnym, marginalnym poziomie ale z drugiej strony medykalizacja zaczyna być nadmierna i prowadzi do wielu niepotrzebnych komplikacji i cięć cesarskich, których można byłoby uniknąć. Same cięcia cesarskie, zwłaszcza wielokrotnie wykonywane u tej samej kobiety są powiązane z ryzykiem i komplikacjami, na które niepotrzebnie wystawia się kobiety.
Porody, które mogły pozostać w grupie niskiego ryzyka od początku do końca, zaczynają być przekształcane w porody o podwyższonym ryzyku i niebezpiecznie komplikują się.
Dodatkowo, w wielu kręgach poród przez cesarskie cięcie jest postrzegany jako luksus i prestiż oraz “lepszą” opcję wobec porodu waginalnego. Niektóre kobiety z różnych względów boją się rodzić pochwowo.
Wg najnowszej serii o cięciu cesarskim w prestiżowym czasopiśmie medycznym ??The Lancet ??(październik 2018) zauważono, że nieprawdą jest, iż w dzisiejszych czasach za wzrost odsetka cięć cesarskich odpowiadają rzekome coraz częstsze komplikacje jakie rozwijają się w ciążach współczesnych kobiet. Otyłość, nadciśnienie czy “późny” wiek rozrodczy kobiet, które są powiązane z niektórymi powikłaniami okołoporodowymi nie są wystarczającym wyjaśnieniem galopującego odsetka cięć cesarskich. Autorzy publikacji podają, że światowy odsetek cięć cesarskich wynosi około ‼️21% ‼️ i wysoce niepokoi ekspertów, w tym WHO. W Polsce ten odsetek jest ‼️‼️ dwukrotnie wyższy (45%) ‼️‼️ W tej chwili przeciętny młody lekarz zna się bardziej na wykonaniu porodu operacyjnego niż na prowadzeniu porodu drogą pochwową.
Autorzy powołują się na rekomendacje WHO, które wprost zalecają ?rozwijanie modelu opieki okołoporodowej prowadzonego przez położne?.
Taki model opieki pomaga umieścić kobietę w ?centrum uwagi?oraz jest powiązany ze:
?zwiększonym odsetkiem udanych porodów drogą pochwową,
?mniejszą ilością powikłań i interwencji medycznych, ?zwiększonym zadowoleniem rodzących oraz
?mniejszymi kosztami dla społeczeństwa niż zmedykalizowany, lekarski model opieki.
Rozwinięty model opieki położnych jest jasno powiązany ? z redukcją niepotrzebnych cięć cesarskich!
Innymi słowy, wiedza i doświadczenie położnych (które w wielu szpitalach zostały zepchnięte jedynie do wykonywania poleceń lekarskich bez prawa głosu) są
?kluczem? do odwrócenia tej niebezpiecznej sytuacji.
Kraje skandynawskie, UK czy niektóre prowincje w Kanadzie mają bardzo dobrze rozwinięte modele opieki sprawowania przez położne i osiągają świetne wyniki. Ciąża, poród i połóg prowadzone są przez położne, które edukują kobiety na podstawie dowodów naukowych, oferują bezpieczne porody szpitalne oraz domowe, a także opiekują się kobietami w połogu oraz pomagają w laktacji. W razie komplikacji, współpracują i konsultują ciężarne z lekarzami. Położne są strażniczkami fizjologii w porodzie – czyli są specjalistkami od prowadzenia ciąży i porodów niskiego ryzyka, ze szczególnym uwzględnieniem indywidualnych potrzeb rodzących.
W Polsce tak jest skonstruowane prawo, że każda, najmniejsza interwencja w poród sprawia, że nadzór nad porodem przejmuje lekarz. Każdy zastrzyk rozkurczowy, kroplówka z oksytocyną, indukcja i preindukcja, znieczulenie zewnątrzoponowe, każda farmakologia dyskwalifikuje ciężarną z samodzielnej opieki położnej w trakcie porodu. Szukaj zatem miejsc, gdzie położne mają swobodę i prowadzą SAMODZIELNIE porody niskiego ryzyka.
Zrób wszystko aby nie trafić do placówki, w której położna nie może wyłamać się z rutynowego szablonu, jaki narzucają przełożeni. Im większa swoboda położnych w danej placówce tym większa szansa na udany i fajny poród.
Jeśli martwisz się o dziecko i siebie, to najkorzystniejsze jest pozostanie w grupie niskiego ryzyka tak długo jak to tylko możliwe i skrupulatne przemyślenie, czy na pewno dana interwencja medyczna jest potrzebna w twoim wypadku. W porodzie, im mniej przeszkadzamy, tym lepiej. Im bardziej będziesz chronić pod opieką położnej samoistną i spontaniczną akcję porodową tym lepiej dla Ciebie i dziecka. Dowody naukowe nie pozostawiają tutaj żadnych złudzeń. Poród naturalny pod opieką doświadczonej położnej skoncentrowanej na potrzebach rodzącej jest najbezpieczniejszy i bardzo rzadko się komplikuje przy obecnym dostępie do zdobyczy medycyny.
Poszukaj zatem miejsca do porodu, które szanuje samodzielność położnych, a położne chętnie z niej korzystają, bo wtedy Twoje potrzeby wokół porodu mają największą szansę by zostały zaspokojone.
Ministerstwo Zdrowia narzuciło szpitalom plan ograniczenia cięć cesarskich bez konsultacji z kobietami, położnymi, lekarzami i wszystkimi tymi, którzy są zaangazowani w opiekę okołoporodową i pracują z przyszłymi mamami.
Głos kobiet, których przede wszystkim dotyczy ten problem po raz kolejny jest pomijany.
Obserwując opiekę okołoporodową w Polsce, Szwecji i Kanadzie oraz analizując zagraniczną literaturę naukową, mam jeden wniosek: Kobiety chętniej decydują się na poród naturalny, gdy mają możliwość być decyzyjne i są traktowane podmiotowo. Strach przed przedmiotowym traktowaniem, rutynowymi i szkodliwymi procedurami popycha je w kierunku cięć cesarskich, które są krótsze, zaplanowane i pod większą kontrolą.
Dopóki w szpitalach nie będzie standardem “rodzić po ludzku” dopóty odsetek cięć cesarskich będzie galopował. Potrzebna jest praca u podstaw i przereorganizowanie całkowicie opieki okołoporodowej w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem wsparcia położnej.
A jak było w Twoim przypadku? Czego najbardziej się boisz/bałaś przygotowując się do porodu?
Jeśli chcesz skomentować, zapraszam do postu na moim fanpejdżu. Jeśli uważasz, że warto to zostaw tam lajka i udostępnij!